Wracam do porzuconego rok temu projektu i już w najbliższy czwartek (26 06 2025r) UPDATE* piątek 27 czerwca 2025 roku (wystraszyłem się zapowiadanego na czwartkowe popołudnie wiatru)ruszam na szlak. Największa zmiana w stosunku do pierwotnego planu to kierunek. Planowałem wschód zachód, ruszę z zachodu na wschód. Uznałem, że lepiej się zbliżać do domu, niż on niego oddalać.
Kilka info o trasie
- szacowana długość ok. 400km
- szacowany czas przejazdu 4 dni (bez napinki, z czasem na zdjęcia i rozmowy
- noclegi w hamaku pod tarpem
- wyżywienie: liofizaty i może jakieś obiady po drodze
Wyrypa ma być testem i próbą powrotu do wielodniowych wycieczek po straconym ubiegłym sezonie.
Cała trasa ma długość około 400 km. Wyruszę w czwartek rano pociągiem z Katowic, z przesiadką w Wrocławiu. Trasa zaczyna się po niemieckiej stronie Nysy Łużyckiej i prowadzi przez Żytawę, styk trzech granic, Kopaczów, Bogatynię, aż do Nowego Miasta pod Smrkiem, gdzie planuję pierwszy nocleg.
Orientacyjny przebieg całej trasy:
– Zgorzelec – Żytawa – Kopaczów – Bogatynia – Nowe Miasto pod Smrkiem – Świeradów-Zdrój – Piechowice – Kowary – Kłodzko – Otmuchów – Nysa – Biała – Głogówek – Kędzierzyn-Koźle – Gliwice – Chorzów
Pierwszy dzień będzie krótki pomimo wczesnej, wręcz bardzo wczesnej pobudki. Wstanę o 3:30, aby zdążyć na pociąg do Wrocławia, a następnie do Zgorzelca. Około 10:30 rozpocznę jazdę rowerem, co pozwoli mi dotrzeć do Nowego Miasta pod Smrkiem na nocleg po przejechaniu około 75/80 km. To będzie jedyny planowany nocleg na trasie. Kolejne dwa będą tam, gdzie zastanie mnie noc i gdzie znajdę bezpieczne miejsce z co najmniej dwoma drzewami na rozwieszenie hamaka.
To powtarzam zawsze i każdemu:
Podróż rowerowa to dla mnie nie tylko wyzwanie fizyczne, ale także okazja do refleksji i oderwania się od codziennych obowiązków. Cieszę się na myśl o spędzeniu czasu tylko z samym sobą, z dala od zgiełku miasta. Mam nadzieję, że ta wyprawa pozwoli mi naładować baterie i wrócić z nową energią.