Wisła 1200 na katowickim dworcu PKP / fot. PB

Wisła 1200: dzień przed startem

Nigdy wcześniej nie brałem udziału w tak długiej wyprawie, nigdy nie przejechałem 1200 km dzień po dniu, nigdy nie wsiadałem dzień po dniu na rowerowe siodełko, mając poprzedniego dnia w nogach ponad 150 km, nigdy wcześniej nie brałem udziału w maratonie rowerowym, nigdy wcześniej… Koniec wyliczanki, czas na wspomnienia. Prace na linii kolejowej do Wisły…